Wybierz stronę

Psi spacer okiem behawiorysty. Jak radzić sobie w trudnych sytuacjach na spacerze z psem?

Wyjście na spacer ze swoim opiekunem to dla psa nie lada gratka! Nasze czworonogi uwielbiają wsuwać swój mokry nosek w trawę i węszyć godzinami. Każda tego typu aktywność to dla psa świetny sposób na poprawę kompetencji społecznych, swobodne eksplorowanie terenu i „rozmowy zapachowe” w psim języku. Jednak zdarzają się sytuacje, w których pies będzie odczuwał więcej lęku na wspólnym spacerze niż przyjemności. Psi pobratymcy – podbiegacze, zaczepiający psa ludzie i dzieci, a nawet przebywanie w zbyt tłocznej uliczce mogą spowodować u psiaka lęk. Dziś podpowiem Wam, jak sobie radzić w trudnych sytuacjach z psem na spacerze.

Tekst: Paulina Andrzejewska, behawiorystka

Czym jest spacer dla psa i jak powinien wyglądać?

Kiedy myślimy o psim spacerze, to zazwyczaj przychodzi nam do głowy: załatwianie potrzeb fizjologicznych, rzucanie piłeczki i dużo węszenia. Zdecydowanie są to główne atrybuty psiego spaceru. Jednak ma on znacznie więcej funkcji, niż moglibyśmy się tego spodziewać!  Podczas spaceru pies ma szansę na zdobycie kompetencji społecznych, budowanie więzi ze swoim opiekunem czy odkrywanie nowych zakątków okolicy. Psy kochają węszyć różne smrodki w trawie, na chodnikach czy pionowych elementach infrastruktury, bo dzięki temu zbierają informację o swoich poprzednikach, którzy tu byli. Ile powinien trwać spacer z psem? Każdemu według potrzeb. Psiaki z krótką kufą (mopsy, buldogi) będą potrzebowały krótszych spacerów niż np. owczarki szwajcarskie. Ale to nie czas się liczy, tylko jakość spaceru! Zadbaj o to, by był to naprawdę dobrze przeprowadzony spacer. Balans to słowo, którego szukasz! Staraj się podążać za swoim psem, dawać mu czas na obwąchanie wszystkiego, co chce, zabieraj go w nowe miejsca spacerowe i nie rób za dużo ćwiczeń podczas spaceru. Na koniec pamiętaj o tzw. cool down, czyli spokojnym powrocie do domu. W ten sposób zadbasz o dobre samopoczucie psiaka i jego stabilne emocje. 

Sposoby na psich podbiegaczy

Nie raz, nie dwa zdarzyło się, że podczas spacerów z moimi psami niespodziewanie podbiegł do nas jakiś pies bez smyczy. Choć pracuję w zawodzie behawiorysty od dobrych kilku lat, to wciąż borykam się z popularnym mitem na temat tego, że psy chcą się ze sobą witać na spacerach. Psia komunikacja jest dużo bardziej skomplikowana, niż nam się wydaje. Popularny merdający ogon nie zawsze oznacza szczęście u psa, a czworonogi, które biegają za sobą w kółko i wykonują pozycję tzw. ukłonu, wcale nie zachęcają się do zabawy. Nie wszyscy opiekunowie są tego świadomi i bardzo często mylnie odczytują zachowania swojego psa.

Na szczęście Ty czytasz ten artykuł, więc już jesteś o krok do przodu! Odpowiedzialny opiekun dba o komfort psychiczny swojego psa. I jeśli wiesz, że Twój psiak boi się innych psów lub po jego zachowaniu wnioskujesz, że nie ma ochoty na kontakt z innym psem – przemawiaj w jego imieniu. Poproś opiekunów drugiego psa o zwiększenie dystansu czy po prostu zabranie psa z dala od Was. Czasem jest to trudne, bo opiekunowie nie potrafią odpowiednio przywołać swojego psa, kiedy ten jest spuszczony ze smyczy. Nie dbają tym samym o komfort swojego i innych psów. Kontakty między psami są jedną z trudniejszych rzeczy do obserwacji dla behawiorysty. Interakcje często są bardzo złożone, a dodatkowo zachowanie jednego psa wpływa na zachowanie drugiego. Nieumiejętne odczytanie jakiegoś sygnału od psa i brak naszej odpowiedzi na ten komunikat mogą skutkować tym, że pies będzie odczuwał strach, obawę czy frustrację. Widać to chociażby po tym, że nasz pies ciągle ucieka przed tym drugim, zerka cały czas w innym kierunku, chowa się za naszymi nogami. Ale mogą to być też subtelniejsze sygnały, np. odejście i próba węszenia albo gryzienia patyka.

Na psich podbiegaczy mam swoją metodę! Jeśli opiekun psa nie potrafi rozmawiać ze swoim pupilem, to robię to za niego. Staję przed moim psem (tak, aby mieć go za swoimi plecami) i mówię do drugiego psa stanowcze „nie”. Czasem już sama postawa ciała sugeruje podbiegającemu psu, żeby się nie zbliżał, a czasem to psy między sobą załatwią sprawę i odczytają nawzajem swoje komunikaty. Bardzo dużo zależy od obu psów i w różnych przypadkach postępuje się inaczej. Najważniejsze jednak to zachować względny spokój, nie wszczynać kłótni z opiekunami psów. Pamiętaj, że Twój pies odczytuje Twoje emocje i jeśli Ty będziesz zdenerwowany, to pies tym bardziej. 

Widząc zbliżającego się psa bez smyczy, zaproponuj swojemu psiakowi odejście w innym kierunku, poproś opiekunów, by zabrali psa od Was albo zareaguj sam swoją postawą ciała. Warto tu również powiedzieć, że wiele psów, które podbiegają bez smyczy do innych czworonogów, nie robi tego złośliwie. Są to psiaki, które nie mają kompetencji społecznych, nie zostały prawidłowo socjalizowane lub po prostu opiekunowie nie potrafią odczytywać ich sygnałów. Często to nie ich wina, więc nie ma sensu się wyżywać na obcym psie, tylko zadbać o komfort naszego pupila, wesprzeć go, kiedy tego potrzebuje, i uwolnić go z sytuacji, która jest dla niego trudna. 

Natrętni ludzie

Kto choć raz w życiu miał kontaktu z ludźmi „ciumkającymi” na psa, niech pierwszy rzuci kamieniem! Szczególnie ciężko mają opiekunowie szczeniaków. Małe, słodkie pieski lub te po prostu bardzo ładne wizualnie przyciągają uwagę ludzi. Każdy chce podejść i pogłaskać naszego czworonoga. I często nawet wydaje nam się, że on to lubi! Przecież skacze i liże obce osoby… 

Nie zawsze jednak to skakanie i lizanie to oznaki szczęścia. Wiele psów w ten sposób próbuje nas uspokoić i poprosić o odejście. Jeśli w bardzo młodym wieku psiak będzie doświadczał dotyku obcych osób w dużym natężeniu, to w przyszłości może mieć problemy w kontaktach z obcymi osobami. Tutaj warto rozprawić się z popularnym mitem „Pies musi się przyzwyczaić” – im dłużej pies jest w stresującej sytuacji, tym mniejszą ma odporność i może bardziej intensywnie reagować. Dlatego tak często na konsultacjach słyszę, że psiak od małego lubił ludzi i wszystkich lizał po twarzy, a teraz na nich szczeka. Zbyt duża częstotliwość niechcianego dotyku powoduje utrwalenie się skojarzenia ludzie = coś nieprzyjemnego. 

Ważne jest, żeby jasno wyznaczać granice dla obcych ludzi, którzy chcą pogłaskać naszego psa, i obserwować, jak reaguje na to nasz przyjaciel. Odwraca głowę w bok, nerwowo merda ogonem, skacze na ludzi, odchodzi od nich – to mogą być sygnały, które sugerują, że…

Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 47/2023!

O autorze