Wybierz stronę

Aktywne życie z psem

Naszą przygodę z HDR zaczęliśmy w 2019 r. To było takie zaspokojenie ciekawości. Wcześniej braliśmy udział w zawodach niezwiązanych z bieganiem. W tamtym czasie nie było konkurencji 2+1, gdzie para mogła biec z jednym psem. W związku z tym żona biegła sama z Badim. Po tym biegu stwierdziliśmy, że to coś dla nas. Zabawa fajna, mnóstwo ludzi z psami, coś zupełnie innego. Z naszym Badim dwa lata chodziliśmy na szkolenia, socjalizowaliśmy go, ale przy takiej liczbie psów to i dla niego był mały szok. Samo bieganie super, chociaż te pierwsze 700 metrów pod niezłą górkę to było spore wyzwanie. Naszemu Badiemu spadła motywacja, kiedy tę górkę zobaczył, zaczął się trochę ociągać, aż organizatorzy myśleli, że coś mu się stało. Na szczęście tylko oszczędzał siły przed dalszą częścią. W końcu kto to widział się tak przemęczać. Nasz Badi ma strategię „pod górkę ciągnijcie mnie, a ja was będę później ciągnął z górki, tak żeby było sprawiedliwiej”. Na trasie było sporo przeszkód, co fajnie urozmaicało zabawę. Rekordów żadnych nie było, ale nie po to tam jechaliśmy.

Tekst: Zwycięzcy Hard Dog Race 3in1 2021

Podobnie było ostatnim razem – w 2021 r. Różnica taka, że w końcu ktoś wpadł na pomysł i mogły biec pary z jednym psem. Przecież nie każdy ma dwa psy w domu. Zawody HDR z nową formułą 2+1 to było to, na co czekaliśmy! Myślę, że takie rozwiązanie zwiększyło liczbę uczestników, zwłaszcza że w tej kategorii biegło około 60 par. Dodatkowym urozmaiceniem oprócz standardowych przeszkód były te naturalne. Przebieganie przez rzekę, gdzie woda sięgała do pasa, albo bieganie w rzece dawało sporo radości. Na trasie było także sporo błotka, taka zabawa dla dużych dzieci. W tym roku nie biegliśmy jednak sami, udało się nam wciągnąć do zabawy naszego znajomego. Im nas więcej, tym zabawa jest lepsza. Możliwe, że już następnym razem liczbę biegaczy wzmocni kolejny kolega z psem. Poczta pantoflowa najlepszą reklamą jest, i basta! Najważniejsza jest zawsze świetna zabawa! Ponieważ aktywnie spędzamy wolny czas, spacery, bieganie dwa razy w tygodniu, raz w tygodniu wypad w Małe Karpaty (bieganie po górach), nie musimy specjalnie prowadzić przygotowań do zawodów. Ostatnim razem to, że wygraliśmy bieganie 2+1, było dla nas sporym zaskoczeniem. Takie zawody zawsze traktujemy jako dobrą zabawę, a nie bicie rekordów. Ambicjonalne bicie rekordów wymagałoby większej liczby treningów, na co brakowałoby nam czasu. Wszystko, co robimy, musi nam sprawiać przyjemność. Bardzo lubimy wyjazdy w góry i aktywne spędzanie tam czasu. Zwierzęta są z nami od zawsze, pomagają w utrzymaniu lepszej formy. Z naszym poprzednim psem również aktywnie spędzaliśmy czas, z tą jednak różnicą, że nie wiedzieliśmy, że istnieje coś takiego, jak HDR.

Badi

Nasz nowy pies – Badi – w naszym życiu pojawił się prawie cztery lata temu. Szybko zaczęliśmy go socjalizować, zabierając go wszędzie, gdzie się tylko dało. Chodził z nami do wszystkich sklepów, gdzie było dozwolone wejście z psem. Wcześnie także zaczęliśmy szkolenie, na które chodziliśmy dwa lata. Ponieważ nie mieszkamy w Polsce, Badi pobierał nauki na Słowacji. Oczywiście my go uczyliśmy polskich komend, ale na treningu szkolenie odbywało się w języku słowackim. Szkolenie to w większości czasu powtarzanie tego samego, dlatego po jakimś czasie Badi automatycznie wykonywał komendy mówione przez prowadzącego. Można powiedzieć, że to pies, który zna dwa języki. Ponieważ treningi dwa razy w tygodniu to za mało, robiliśmy szkolenie sami dodatkowo 3–4 razy w tygodniu.

Naprawdę to spore ułatwienie, kiedy pies jest posłuszny. Bardzo łatwo przyswoił sobie niektóre słowa, których go nie uczyliśmy. Chyba jego ulubione to „spacer”. Szkolenie Badiego pomogło sporo i nadal pomaga nam podczas naszych wyjazdów. A nasz Badi lubi podróżować. Od morza, aż po góry, oczywiście nie te bardzo wysokie, ale Śnieżka może być. Na trudnych szlakach i dłuższej trasie często zakładamy Badiemu buty. Jest to dla psa dobre rozwiązanie. Dodatkowo wzbudza furorę na szlaku, bo mało kto widział psa w butach. Badi jest towarzyski. Wychowaliśmy go na psa łagodnego, który…

Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 40/2022!

O autorze