Wybierz stronę

Wzbogacanie środowiska psa. Jak unikać monotonii?

Zmiany jakości i dynamiki codziennego życia dosięgły także nasze zwierzęta domowe. Psy na przestrzeni ostatnich lat osiągnęły dosyć wysoki status w naszym społeczeństwie – mówimy o ich humanizacji. Ku naszej radości pies zdobył należyty mu szacunek, stając się kimś więcej niż tylko stróżem przy budzie. Całe szczęście taki wizerunek psa jest coraz powszechniej piętnowany. Niemniej należy zwrócić uwagę, że te dynamiczne i pozytywne zmiany niosą ze sobą także pewne ryzyko potrzasku, w jaki psy powoli mogą wpadać. Rzecz dotyczy podejścia do psów ze strony człowieka, skoro humanizacja, to często zaczynamy psa uczłowieczać i przypisywać mu ludzkie zachowania czy potrzeby, zapominając, że rzeczywiste psie potrzeby na przestrzeni tych lat nie uległy zmianie. Choć gatunek powoli ulega drobnym zmianom to jednak są elementy, które będą niezmienne i człowiek musi je uszanować. A mianowicie dotyczy to potrzeb gatunkowych w starciu z oczekiwaniami człowieka. O ile status psa jest dosyć wysoki, obecnie pies jest traktowany na równi z członkami rodziny, o tyle jego potrzeby niekoniecznie wpisują się w oczekiwania człowieka. W związku z tym namawiam do tego, aby spojrzeć nieco inaczej na psa, niż teraz wielu z nas patrzy…

Tekst: tech. wet. Ewelina Stanclik, Dogwise Coape, Przychodnia Trzech Diamentów, Bielsko-Biała

Relacje ludzko – psie

Pies to cudowny gatunek, bardzo plastyczny, nastawiony obecnie bardzo na człowieka – współpracę z nim, tworzenie relacji, bliski kontakt. Dla nas, ludzi, czworonogi to wyjątkowi towarzysze, niejednokrotnie najlepsi przyjaciele dający poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Wiele psów w tej roli doskonale się odnajduje, ale też nierzadko przychodzi im zapłacić sporą cenę za naszą miłość. Z obserwacji wielu historii i relacji ludzko – psich można bowiem wysunąć wnioski o różnych rodzajach miłości i relacji z psem. Z tego miejsca autorka chciałaby zwrócić uwagę na sytuacje, w których relacja z psem jest nieprawidłowo prowadzona mimo autentycznego zaangażowania, uczucia do psa oraz troski o niego. Jednakże w praktyce jest słabo realizowana. Chodzi tutaj o wszystkie kwestie, w których pies niezależnie od rozmiaru jest przytłoczony falą naszej nieodpowiednio okazywanej miłości. Co oznacza, że często z realnej troski próbujemy nasze psy chronić przed sytuacjami trudnymi bądź nieprzyjemnymi z naszego punktu widzenia, choć w praktyce przynosi to im więcej szkody. Inną stroną medalu jest dodatkowo niewiedza dotycząca potrzeb gatunkowych, która w efekcie wywołuje duże problemy.

Czym grozi monotonia?

Zatem w czym rzecz? Otóż nietrudno zauważyć, że spora część psów domowych popada w marazm, który sami na nie ściągamy, doprowadzając do sytuacji, gdy te psy biernie poddają się temu, co się dzieje, albo zaczynają prezentować zachowania niepożądane. Problem zwykle tkwi u źródła, w niezrozumieniu podstawowych potrzeb psa jako gatunku. A chodzi głównie o sytuacje, w których nasze psy tkwią w monotonii i zupełnej rutynie. O ile rytuały są dla nich ważne, o tyle zupełna monotonia i brak stymulacji to stan zagrażający ich zdrowiu fizycznemu, jak i psychicznemu. W praktyce oznacza to, że każdy pies potrzebuje w swoim życiu między innymi: dostępu do pożywienia i wody, wolności od bólu i dyskomfortu, możliwości odpoczynku, możliwości eksploracji terenu, aktywności fizycznej, aktywności umysłowej, możliwości załatwienia potrzeb fizjologicznych, zasad – przewodnika. Wspomniane elementy to absolutne minimum i, jak się nad tym chwilę zastanowić, to nietrudno zauważyć, że wielokrotnie część z tych potrzeb jest zupełnie pomijana. 

Wygląda to trochę tak, że w ostatnich latach w większości uwaga opiekunów skupia się na potrzebach związanych z jedzeniem (zapewnić jak najlepsze jedzenie, smakołyki, dużo jedzenia – w ten sposób często jest okazywana miłość), odpoczynkiem (zapewnienie najlepszych legowisk, kocyków, poduszek itp.) i…

Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 44/2022!

O autorze

tech. wet. Ewelina Stanclik

tech. wet. Ewelina Stanclik – absolwentka technikum weterynaryjnego, od 2008 roku związana z Gabinetem Weterynaryjnym Med - Wet jako technik weterynarii. Weterynaria jest jej stylem życia, a pasją wypełniającą każdą wolną chwilą są psy i wszystko co z nimi związane ich sposób zachowania oraz szkolenie. Oprócz pracy w Gabinecie Weterynaryjnym spełnia się w przygotowywaniu artykułów do czasopism zawodowych oraz razem z Chesapeake bay Retrieverem od czasu do czasu odwiedza dzieci w przedszkolach.