Wybierz stronę

Ogród – Błogosławieństwo czy przekleństwo?

Gdzie jest miejsce dla psa we współczesnym świecie? Jak go traktujemy – czy jest członkiem naszej rodziny, czy ma spełniać w naszym życiu konkretną rolę? I wreszcie, dlaczego w ogóle chcemy mieć u boku psa? Pewnie każdy z nas po przeczytaniu tych pytań i po zastanowieniu się pomyśli o czymś innym i znajdzie inne odpowiedzi. Zadaję je na początku tego tekstu dlatego, że gdy myślę o psie w domu z ogrodem lub w mieszkaniu i o tych wszystkich toczących się sporach w tej kwestii, to dochodzę do wniosku, że u źródła będą leżały odpowiedzi właśnie na te pytania. Dziś zatem przyjrzymy się temu, czym jest, a czym nie jest ogród w życiu psa, jakie są zalety i wady ogrodu jako przestrzeni dla psa oraz jaki związek z zachowaniem psa i jego potrzebami ma dostęp lub brak dostępu do ogrodu.

Tekst: Agnieszka Wojtków

Trener szkolenia psów w warszawskiej szkole „Dogadajcie się”, behawiorysta COAPE.

Zawodniczka Working Testów i Dummy Trial dla retrieverów.

Założycielka LABoratorium – miejsca treningów i spotkań dla miłośników aportowania i pracy z retrieverami.

www.dogadajciesie.pl, www.laboratorium.dog, www.facebook.com/laboratorium.dog

Potrzeby psa

Wszyscy mamy potrzeby, których realizowanie jest ważne dla osiągnięcia przez nas dobrostanu, dobrego samopoczucia, życia w zdrowiu. Jesteśmy również świadomi tego, że ma je także nasz pies, niezależnie od tego, jakiej jest wielkości, rasy czy jaką ma historię. Poza potrzebami fizjologicznymi, takimi jak zaspokajanie głodu, pragnienia, sen i odpoczynek czy potrzebą poczucia bezpieczeństwa, istnieją także inne. W kontekście psów i poruszanego dziś tematu ważne będą:

eksploracja – rozumiana jako możliwość poruszania się, przemieszczania, poznawania miejsc, komunikowania się z otoczeniem (w tym z innymi psami), a także możliwość prezentowania naturalnych dla gatunku zachowań – kopania, tarzania się, znaczenia, gryzienia, żucia oraz te związane z byciem członkiem grupy społecznej – bycie w relacji z ludźmi/ innymi psami, potrzeba zabawy. W mojej ocenie to te trzy wymienione wyżej aspekty (eksploracja, prezentowanie naturalnych zachowań, bycie członkiem grupy społecznej) mają największe znaczenie dla rozważań o roli ogrodu w życiu opiekuna z psem.

Zalety dostępu do ogrodu

Zacznijmy od wymienienia niezaprzeczalnych zalet posiadania ogrodu, gdy jesteśmy opiekunami psa. Jedną z nich jest znaczne ułatwienie nauki czystości, gdy do domu zawita szczenię. Nie ma co ukrywać, że łatwiej jest otworzyć kilkanaście razy dziennie drzwi tarasowe, niż w pośpiechu ubierać się, szykować klucze, zjechać windą, by wreszcie wyjść na najbliższy trawnik. Poza tym to, co zwykle budzi obawy, a mianowicie mnóstwo nieczystości w najbliższej okolicy na trawnikach, w przypadku ogrodu nie ma miejsca, zatem nauka czystości nie dość, że szybsza, to również jest bardziej bezpieczna, bo nie martwimy się o to, co szczenię nie w pełni zaszczepione może „złapać”, chodząc po osiedlowym skwerku.

Dużo łatwiej będzie nam również zadbać o psa po zabiegu, np. ortopedycznym lub jakimkolwiek innym, który albo sprawia, że musimy wyprowadzać psa częściej, albo na krócej, podobnie zresztą jak w przypadku psich seniorów. W mieszkaniach bez dostępu do windy może nastręczać to trudności, gdy przychodzi nam znosić lub wnosić psa po schodach, który sam z jakiegoś powodu nie jest w stanie lub nie może pokonywać ich sam. W takich przypadkach bezpieczny, łatwo dostępny teren ogrodu jest prawdziwym błogosławieństwem.

Hodowcy z pewnością cenią sobie również ogród za możliwość bezpiecznego pokazywania szczeniętom świata zewnętrznego, gdy są już na to gotowe. Tym samym nie dość, że miot rozpoczyna poznawanie świata, może eksplorować, bawić się na świeżym powietrzu, to także rozpoczyna naukę czystości jeszcze w hodowli.

Jeśli do naszego domu dołącza pies z adopcji, którego np. lękliwość wskazuje na trudne przeżycia w przeszłości i niezbyt kolorową historię, to żyjąc poza miastem i mając do dyspozycji ogrodzony, bezpieczny teren, możemy stopniowo oswajać takiego psa z nową rzeczywistością, nie serwując mu każdorazowo mnogości bodźców, konieczności mijania wielu osób, psów i konfrontowania się z bodźcami akustycznymi czy wizualnymi, na które nie od razu jest gotowy.

I wreszcie – wygoda. Najzwyczajniej w świecie czasem chorujemy, gorzej się czujemy lub, jak pokazuje doświadczenie pandemii, jesteśmy zmuszeni pozostać w domu i nie możemy z niego wychodzić np. z powodu kwarantanny. Taka podbramkowa sytuacja będzie dużo łatwiejsza do przetrwania, gdy możemy swojego psa wypuścić na zewnątrz do ogrodu wtedy, gdy spacer nie jest możliwy, bez konieczności angażowania do opieki nad nim osób trzecich.

Wady dostępu do ogrodu

Czy posiadanie ogrodu i psa może mieć jakieś wady? Trudno nazwać to wadami, ponieważ wszystkie wymienione niżej aspekty leżą w gestii opiekuna psa, i to od niego będzie zależało to, w jaki sposób jego pies będzie …

Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 39/2022!