Wilczak czechosłowacki. HYBRYDA Z CHARAKTEREM
W ostatnim czasie kilkakrotnie pisaliśmy o hybrydach – mieszańcach psa (prawie zawsze jest to owczarek niemiecki) i wilka. Większość z nich nie jest uznana przez oficjalną kynologię, ale są i takie, które na liście uznanych ras znajdują się już od dawna. Jedną z nich jest wilczur czechosłowacki, tradycyjnie, choć nie wiadomo dlaczego, nazywany u nas wilczakiem. Jest to dzisiaj najliczniejsza, a chyba też najbardziej udana hybryda, która liczby niemal 70 lat – co specjalnie nie imponuje, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że jej twórca, inżynier i pułkownik Karel Hartl (zachowuję w tym przypadku charakterystyczną dla Czechów tytułomanię), skończył w sierpniu lat… 98, a co najważniejsze, utrzymuje całkiem dobrą kondycję fizyczną i umysłową.
Tekst: Mirosław Redlicki, międzynarodowy sędzia kynologiczny
Jak powstała rasa?
Na początku lat 50. XX wieku Karel Hartl został mianowany szefem ośrodka szkolenia przewodników psów straży granicznej i skierowany na szkolenie w podobnym ośrodku sowieckim w mieście Ałmaty (obecnie Kazachstan). Tam zapoznał się z nowoczesnymi na owe czasy sowieckimi metodami szkoleniowymi, które dziś nazwalibyśmy „pozytywnymi”, a po powrocie do Czechosłowacji stał się w niej autorytetem w sprawach szkolenia psów służbowych. Rasą najpowszechniej wykorzystywaną w celach służbowych były owczarki niemieckie. Jednak, zdaniem Hartla, nie najlepiej radziły sobie one w pracy w trudnych warunkach w straży granicznej, w szczególności nie były dostatecznie wytrzymałe i samodzielne. Powstał więc pomysł, aby cechy te polepszyć przez skojarzenie z wilkiem. Nie wiem, czy Hartlovi były znane wcześniejsze, jeszcze przedwojenne podobne próby, które miały miejsce w Skandynawii i Holandii – ich wyniki były, delikatnie rzecz ujmując, niezbyt zachęcające (choć holenderska kynologia doprowadziła w końcu do powstania uznanej rasy – wilczura Saarloosa, który jednak z pewnością nie jest psem służbowym). Pierwsze rozpoczęte w roku 1955 w Czechach próby skojarzeń psio-wilczych nie dały żadnego rezultatu – a to wilczyca zagryzła wpuszczonego do niej psa, a to nie zaszła w ciążę… Pierwszy miot urodził się dopiero w maju roku 1958 w ośrodku hodowlanym w Libejovicach, a jego rodzicami zostali wilczyca Brita i wilczastej maści owczarek niemiecki Cezar z Brezovego Haje (Cézara z Brezového háje). Ta sama wilczyca miała później szczenięta z psem Kurtem z Vaclavky (Kurta z Václavky). Uzyskane z tych skrzyżowań potomstwo miało wygląd „wilczy” (co nie było dla inż. Hartla istotne, bo liczyła się tylko psychika i podatność na szkolenie), a pozytywne, dalekie od przymusu metody szkolenia i ostra selekcja okazały się skuteczne, bo wyselekcjonowane „psowilki” nawiązywały bardzo dobrą więź ze swymi przewodnikami. Ta mocna więź okazała się poniekąd cechą niepożądaną – zwierzęta bardzo źle znosiły zmianę opiekuna, a ich agresja względem otoczenia stawała się niekontrolowana (agresja była jedną z cech pożądanych przy tworzeniu tych hybryd tworzonych przecież do patrolowania granic, w dawnej Czechosłowacji, gdzie nowy ustrój utrwalano nader stanowczo, strzeżonych bardzo starannie). Hybrydy dawały płodne potomstwo zarówno z wilkiem, jak i z psem, a wyselekcjonowane spośród potomstwa z owczarkami zwierzęta zachowano do dalszej hodowli. Kolejne nowe skojarzenie miało miejsce w roku 1968 w innym już ośrodku hodowlanym, a mianowicie w Bychorach, a zostało dokonane na odwrót – ojcem był wilk Argo, a matką suka owczarek niemiecki Asta ze Sboru Národní Bezpečnosti – CS.
W tym czasie część hybryd znajdowała się już w rękach prywatnych, co wcale nie wyszło nowo tworzonej rasie na dobre. Dała też znać o sobie depresja inbredingowa, co spowodowało, że składane w latach 70. XX wieku wnioski o uznanie nowej rasy, której wzorzec opracował inż. Hartl w 1966 roku, były przez Svazarm (organizację hodowców psów służbowych) odrzucane. Hodowlę w Libejovicach zakończono, a część psów przekazano słowackiemu ośrodkowi straży granicznej w Malackach kierowanemu przez majora Frantiska Rosika. Pierwsze, co należało zrobić, to rozinbredować choć trochę populację. W tym celu dokonano kolejnych skojarzeń z wilkiem, którym był tym razem niejaki Szarik. Pokrył on dwie suki będące przedstawicielkami trzeciego pokolenia mieszańców z Libejovic: Xelę i Urtę (1974). Wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku – rasę uznano w Czechosłowacji w roku 1981, a w rok później powstał klub hodowców, którego przewodniczącym został major Rosik. Za ideał wilczaka uznał on Repa z Pohranicni Straze, który niebawem znalazł się w niemal wszystkich słowackich rodowodach.
Wówczas inż. Hartl podjął decyzję o kolejnym dolewie krwi wilczej i w 1983 roku przyszedł na świat (znów w Libejovicach) miot po owczarku niemieckim Bojarze von Schotterhof i wilczycy Lejdi. Uzyskany dzięki wykorzystaniu w hodowli pochodzących z niego zwierząt niższy współczynnik spokrewnienia pozwolił na wstępne uznanie rasy przez FCI pod nazwą ceskoslovensky vlcak (wilczur czechosłowacki) w roku 1989. Uznanie ostateczne nastąpiło 10 lat później. Wtedy nie było już Czechosłowacji – tworzące ją dwa kraje rozdzieliły się 1 stycznia 1993 roku – i w tymże samym roku na mocy porozumienia zawartego między organizacjami kynologicznymi obydwu krajów wilczur czechosłowacki, zachowawszy w nazwie swą ojczyznę, został objęty patronatem słowackim.
Oficjalnie wśród przodków tej rasy znajdują się cztery wilki – dwie samice i dwa samce. Czy tylko tyle? Pozostanie to tajemnicą hodowców. Na początku 2000 roku planowano kolejną kontrolowaną dolewkę krwi wilczej, która oficjalnie nie została zrealizowana. Sporo psów trafiło do Włoch, gdzie zostały wykorzystane w hodowli. Niektóre hodowle, także w innych krajach, domieszały do rasy amerykańskie wolfdogi, ale nie ma na dziś badań genetycznych mogących z całą pewnością powiedzieć, w jakiej linii dolewka została dokonana. Włoskie ENCI zablokowało rodowody części psów i ich potomków, jednak po przeprowadzeniu badań DNA w przypadkach, gdzie było to możliwe, i po potwierdzeniu ojcostwa te rodowody zostały odblokowane.
CV w Polsce
Pierwszym psem tej rasy, który trafił do Polski, był urodzony w 1969 roku Ringo z Pohranicni Straze (RINGO z Pohraniční straże) będący trzecim pokoleniem mieszańców (F3). Drugi przybył dopiero w roku 1980. Był to Jukro z Pohranicni Straze (JUKRO z Pohraniční stráže); inaczej niż jego poprzednik, został on pokazany na kilku wystawach – co prawda już jako…
Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 44/2022!