Wybierz stronę

W sidłach lęku separacyjnego

W sidłach lęku separacyjnego

Autor Paulina Grzybowska,

blogerka, dziennikarka, copywriterka w branży zoologicznej, posiadaczka 8-letniego jack russell terriera

Uporczywe, kilkugodzinne wycie i szczekanie, obgryzanie sprzętów domowych, niszczenie przedmiotów należących do właściciela, załatwianie potrzeb fizjologicznych czy okaleczanie – to tylko część objawów, które wskazują na lęk separacyjny u psów. Wielu właścicieli odbiera te zachowania jako osobistą obrazę i problem materialny. Tymczasem w tym wszystkim najbardziej cierpi pies.

Zaburzenia separacyjne to pojęcie szerokie, w skład którego wchodzi niezwykle popularny lęk separacyjny. Szacuje się, że dotyka on nawet 30% populacji psów, z czego nieznacznie częściej objawy pojawiają się u samców niż suk. Nasz przypadek nie był odosobniony i od niego zaczęło się zainteresowanie tym problemem w teorii i praktyce. 

Czym jest lęk separacyjny i jak się objawia?

Jest to nic innego jak zaburzenie zachowania u psa. Wynika ono z niepokoju będącego reakcją na brak obecności właściciela i objawia się na wiele sposobów. Najbardziej popularne oznaki lęku separacyjnego to:

– wycie i szczekanie, gdy pies zostaje sam w domu,

– niszczenie sprzętów domowych i przedmiotów, od butów poczynając, a na drzwiach i ścianach kończąc,

– załatwianie się – często niekontrolowane – w domu, również np. na ubrania właściciela czy łóżko,

– niechęć do jedzenia (jeśli było pozostawione psu) albo jedzenie kompulsywne (w tym rzeczy do tego nieprzeznaczonych).

Oczywiście to nie wszystkie objawy, ale te zazwyczaj właściciel zauważa szybko albo jest o nich informowany przez sąsiadów. Dlaczego dokonałam takiego podziału? Głównie z uwagi na fakt, że opiekunowie są niejednokrotnie tak zdenerwowani tymi zachowaniami u psa, że nie dostrzegają prawdziwej natury problemu. Próbują więc stosować kary i ograniczenia, które tylko nasilają lęk separacyjny – o tym za chwilę.

Komentarz Kadar

Prawidłowo dobrana klatka kennelowa stanowi dla psa azyl, schronienie oraz jego „własne” miejsce w domu, które pozwala mu wyciszyć się i poczuć bezpiecznie. Polski producent, firma KADAR Dariusz Kalinowski ze Swarzędza, poleca trwałe, bezpieczne i estetyczne klatki oraz  mebloklatki dostosowane do indywidualnych potrzeb właściciela. Mebloklatki od KADAR są wykonane z płyt laminowanych, lakierowanych oraz z drewna. Elastyczność w produkcji pozwala nam wykonywać nasze produkty zgodnie z sugestią zamawiającego zarówno pod względem wymiarów, jak i materiałów użytych do produkcji. Elementy metalowe są zabezpieczane antykorozyjnie poprzez cynkowanie lub lakierowanie proszkowe. Szeroka paleta barw umożliwia wybór koloru, który zadowoli każdego Klienta.

Zapraszamy do kontaktu i zapoznania się ofertą firmy KADAR

www.kojce.info


Nietypowe objawy lęku separacyjnego

Oprócz wymienionych wyżej objawów mamy również do czynienia z rozmaitymi czynnikami, które wskazują – często niebezpośrednio – na występowanie lęku. Jednym z dobrych przykładów jest okaleczanie, które u psów zazwyczaj polega na natrętnym wygryzaniu czy wylizywaniu ogona albo przednich łap. Dochodzi do powstawania ran, które szybko ulegają nadkażeniu wskutek ciągłego kontaktu z psią śliną i bakteriami, np. podczas spacerów. W efekcie opiekun zabiera psa do gabinetu weterynaryjnego i leczy infekcję, która nie jest pierwotną przyczyną pogorszenia zdrowia. Jeśli lęk nie objawia się w inny sposób, często jest bagatelizowany jako powód problemów.

Innym przykładem może być zachowanie uważane przez wielu opiekunów za urocze, bo świadczące o psim przywiązaniu. Czworonóg nawiązuje patologiczną relację ze swoim opiekunem, chodząc za nim krok w krok i unikając wszelkiej samodzielności. Człowiek nieraz pogłębia to zachowanie, nie budując w psie pewności siebie i przywiązując go jeszcze bardziej do swojej obecności. Takie psy często nie prezentują objawów wspomnianych na początku, za to cierpią w milczeniu. Mogą pod nieobecność opiekuna biegać po domu, wyglądać przez okna, popiskiwać, trząść się, dyszeć. Często po powrocie człowieka są tak wykończone, że zapadają w głęboki sen, w końcu przekonane o swoim bezpieczeństwie.

Nasza historia – pierwsze objawy

W naszym przypadku Mały Biały, obecnie niespełna 8-letni, rodowodowy jack russell terrier nie miał żadnych objawów lęku aż do momentu wkroczenia w okres dojrzewania. Wówczas hormony w połączeniu z naszymi licznymi podróżami (w których zawsze uczestniczył pies) oraz pracą częściowo w domu spowodowały pojawienie się lęku. Nie wiadomo, czy wcześniej pod naszą nieobecność nie było już…

Jeśli chcesz przeczytać artykuł zamów magazyn 21/2019 już dziś!




Zostaw odpowiedź