Wybierz stronę

Poskromić lęk przed gabinetem weterynaryjnym

Poskromić lęk przed gabinetem weterynaryjnym

Część 1. Z punktu widzenia behawiorysty.

Tekst: Katarzyna Gruszczyk
behawiorysta COAPE,
tech. wet. Ewelina Stanclik,
gabinet weterynaryjny „Med Wet”

Lepiej zapobiegać, niż leczyć, dlatego pracę z psem powinno się rozpocząć niemal od urodzenia. Należy pamiętać, że do ok. 16. tygodnia życia psa trwa okres tzw. wrażliwości na socjalizację. Jest to okres, w którym ciekawość świata zwycięża lęk i popycha do poznawania rzeczywistości. Co do zasady, wszystko, czego doświadczy pies w tym czasie, pozwoli mu na ukształtowanie mechanizmów pozwalających poradzić sobie w podobnej sytuacji w przyszłości. Z kolei to, co nie zostało w tym czasie przedstawione, będzie zawsze budziło lęk lub poczucie niepewności.

Z tego względu najpierw hodowcy, potem właściciele szczeniąt powinni zadbać, aby w tym czasie pies zapoznał się z jak największą liczbą kluczowych aspektów rzeczywistości i potrafił się wobec nich spokojnie zachować, tj. jazda samochodem, ruch uliczny, obecność w tłumie ludzi. Jednym z nich jest wizyta u lekarza weterynarii. Zwykle właściciel, który kupił lub zaadoptował szczeniaka, otrzymuje już psa, który ma za sobą pierwsze doświadczenia w gabinecie weterynaryjnym. Pierwsze odrobaczenia i szczepienia szczeniąt odbywają się w momencie, gdy są one jeszcze pod opieką hodowcy. Dlatego bardzo istotne jest, aby już w hodowli rozpoczął się proces przyzwyczajania do wizyty u lekarza.
Ważne jest przyzwyczajenie szczeniąt od pierwszych dni życia do brania na ręce przez człowieka, dotykania łap, uszu, pazurów. Należy równocześnie uważać na to, aby nie narazić zwierzęcia na traumę podczas tych zabiegów i wszystko wykonywać z ogromną delikatnością, uwzględniając reakcje szczeniąt. Przyzwyczajenie do tych elementów od samego początku pozwoli uniknąć poczucia zagrożenia podczas zabiegów lekarsko-weterynaryjnych w przyszłości. Zminimalizuje to nieprzyjemne doznania np. podczas pobrania krwi. Dla psa nie będzie już traumą sam fakt, że ktoś bierze do ręki i przytrzymuje jego łapę. Niestety, samo ukłucie igłą najczęściej nie jest tak traumatyczne, jak sam fakt unieruchomienia do zabiegu i dotyk, do którego pies nie zdążył się wcześniej przyzwyczaić.
Pracę hodowcy powinni kontynuować właściciele, dbając o zabiegi pielęgnacyjne, tj. czyszczenie uszu, zębów, przycinanie pazurów. Dobrze jest wykonywać je regularnie nawet wtedy, gdy nie są one jeszcze koniecznością. Dla psa staną się stałym elementem życia i jeżeli nastąpi konieczność leczenia np. zapalenia ucha, nie będzie ona stanowiła problemu ani dla psa, ani jego właściciela.


Jak ćwiczyć ze szczenięciem zabiegi pielęgnacyjne?
Najważniejszą zasadą jest, aby nie robić niczego na siłę. Siłowe unieruchomienie psa do czyszczenia uszu lub zębów na samym wstępie tych czynności wywoła natychmiastową reakcję obronną i traumę w przyszłości. Pies nie rozumie, dlaczego to robimy, i nie ma w tym niczego dziwnego, że będzie chciał się bronić. Wszystkie czynności powinny być wprowadzane stopniowo. Na początku należy zaznajomić psa z narzędziami pracy, np. cążkami do pazurów. Dajemy je psu do powąchania. Trzymamy je w rękach i równocześnie bawimy się z psem. W następnym kroku staramy się dotknąć łapy i delikatnie ją przytrzymać. Za każdym razem nagradzamy psa za spokojne zachowanie. Nagrodą mogą być ulubione smako…

Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 25/2019!

O autorze

tech. wet. Ewelina Stanclik

tech. wet. Ewelina Stanclik – absolwentka technikum weterynaryjnego, od 2008 roku związana z Gabinetem Weterynaryjnym Med - Wet jako technik weterynarii. Weterynaria jest jej stylem życia, a pasją wypełniającą każdą wolną chwilą są psy i wszystko co z nimi związane ich sposób zachowania oraz szkolenie. Oprócz pracy w Gabinecie Weterynaryjnym spełnia się w przygotowywaniu artykułów do czasopism zawodowych oraz razem z Chesapeake bay Retrieverem od czasu do czasu odwiedza dzieci w przedszkolach.

Zostaw odpowiedź