Doga, czyli jogaz psem
Aktywność fizyczna jest szeroko propagowana jako jeden z aspektów prozdrowotnych. Opiekunowie psów chcą aktywność rekreacyjną czy sportową dzielić ze swoimi podopiecznymi. Pisaliśmy już dużo na temat tzw. psich sportów, a teraz chcielibyśmy Państwu przybliżyć aktywność, która szalenie się spopularyzowała, zwłaszcza w czasie pandemii, a jest nią doga – czyli joga z psem. W polskich studiach jogi inicjatywa puppy yogi, czyli jogi ze szczeniakami, cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Zajęcia łączące praktykę jogi z zabawą ze zwierzętami w Polsce zapoczątkowano w Warszawie.
Tekst: dr Joanna Zarzyńska
Najważniejszy jest pomysł…
Pomysłodawczynią dogi jest Amerykanka, Suzi Teitelman (na Instagramie doga_girl), instruktorka fitnessu i jogi, mieszkanka Nowego Yorku. Suzi napisała książkę „The Paw of Attraction” przedstawiającą kulisy i sekrety dogi.
W 2001 roku Suzi dostała pracę w hotelu w WTC, gdzie miała prowadzić zajęcia jogi na siłowni. Pomysł na jogę z psem narodził się naturalnie po 11 września… w ramach szukania wsparcia mentalnego w towarzystwie psa. Już z poprzednim psem, rottweilerem Vincentem była ogromnie związana, ale bohaterem jogi był czarny cocker spaniel, Coali. Kiedy ćwiczyła jogę w domu, pies towarzyszył jej przy macie i poruszał się w sposób, jakby ćwiczył asany. Postanowiła ćwiczyć z psem. Potem wprowadziła zajęcia indywidualne z prywatnymi klientami, aż wreszcie powstały zajęcia nazwane „Ruff Yoga”, nazwa została zmieniona później na „Doga”. Założeniem był pełen relaks człowieka i psa. Stopniowo doga zaczęła być popularna na całym świecie. Suzi wyszkoliła już wielu trenerów dogi. Kontynuuje swoją pracę w Jacksonville na Florydzie, a towarzyszą jej obecnie trzy psy.
Suzi, obserwując psa, uznała, że jest on naturalnie stworzony do ruchu, radosny, kochający, szczęśliwy i aktywny w danym momencie, skupia się na „tu i teraz”. Więc ludzie, naśladując psa, mogą wiele skorzystać. Doga polega na tym, żeby stać się podobnym do swojego psa. Wspólnie medytować – wyciszać się i oddychać we wspólnym rytmie.
Jak ćwiczyć?
Podczas pandemii COVID-19 wspólne spędzanie czasu z psem w domu miało ogromną wartość wspierającą i pomagało ludziom przetrwać trudne chwile izolacji. Wówczas też wspólne ćwiczenie jogi z psem stało się ogromnie popularne i wiralowe, można znaleźć wiele filmików w Internecie. W wielu krajach są też prowadzone klasy dogi w szkołach jogi, gdzie przychodzisz ze swoim psem. Albo wspomniana puppy joga, na której uczestnikom towarzyszą zaproszone szczeniaki – jest to dla nich szansa na socjalizację.
Wiele osób bardzo poważnie podchodzących do treningu jogi jest sceptycznych wobec dogi, ponieważ obecność psa może rozpraszać. Inni mają wątpliwości, czy ćwiczenie z psem jest dobre, czy nie zagraża psu lub nie jest formą zmuszania zwierzęcia do czegoś niekomfortowego. Jednak podstawową zasadą jest, że ćwiczenie ma być przyjemnością i relaksem – dla obu stron. Psy nie wykonują żadnych trudnych asan, wiele pozycji jogi inspirowanych jest naturalnymi zachowaniami zwierząt, nawet noszą nazwy na to wskazujące, a rozciąganie/ przeciąganie się jest dla psów naturalne. Ludzie ćwiczą według swojego planu ćwiczeń, pozwalając psu być obok, obserwują jego zachowanie i wchodzą w interakcje. Niektóre psy mają naturalny dar naśladowania opiekuna, inne są podatne na naukę określonych pozycji (np. pies z głową w dół czy pies z głową w górę, z opiekunem w chaturanga, svasana, pozycji krzesła czy pozycje opracowane dla dogi: heart to hound mudra, inner dog mudra, puppy paw mudra) czy zachowań (np. podnoszenia, przy pozycji wojownika I; tylko małe psy, do 10 kg), bo ogólnie są zadaniowe i lubią uczyć się sztuczek, a inne po prostu robią coś po swojemu – w pełnej swobodzie. Najważniejsze jest wspólne spędzanie czasu, budowanie relacji i skupianie na opiekunie oraz wyciszenie. Sesję zaczynamy masażem psa, a kończymy wspólną relaksacją – leżeniem, głębokim oddychaniem, można spokojnie psa głaskać. Przy okazji dodatkową korzyścią wspólnego treningu będzie wpływ na kondycję fizyczną psa i opiekuna oraz poprawa samopoczucia – wdrożenie aktywnego stylu życia oraz redukcja stresu i niepokoju dzięki obecności czy głaskaniu psa. Ponieważ ćwiczenia nie są forsowne, można wykonywać je praktycznie z każdym psem, taka forma gimnastyki, rozciągania i masażu poprawi funkcjonowanie mięśni, ograniczy ból i zwiększy poczucie własnego ciała. Istotna jest uważność opiekuna, żeby np. nie przygnieść psa czy nie wykonywać niczego siłowo. Mówi się, że doga sprawdza się u psów starszych jako forma rehabilitacji ruchowej, ale także może być wykorzystana w pracy z psami pobudliwymi czy lękowymi, bo ułatwia rozładowanie napięcia, ogranicza niepokój i wycisza (niektórzy mówią, że ich pies mniej szczeka). Buduje też zaufanie do człowieka.
Są ludzie, którzy mówią, że odkąd w ich życiu pojawił się pies, to nie mają czasu na jogę, bo muszą poświęcać go na spacery. Dla nich zaleca się włączenie elementów dogi do spacerów (np. asana pozycja drzewa) albo ćwiczeń oddechowych, co też pozwoli wyciszać psa.
Zajęcia puppy yoga mają innych charakter. Uczestnicy mniej skupiają się na…
Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 49/2023!