Wybierz stronę

Czy psy tyją z powodu lockdownu?

Czy tylko ludzie tyją z powodu lockdownu i innych pandemicznych ograniczeń? Okazało się, że nie. Angielscy naukowcy przyjrzeli się masie ciała psów żyjących w Londynie i dokonali zaskakującego odkrycia – okazało się, że od początku pandemii przeciętny czworonożny mieszkaniec stolicy Wielkiej Brytanii… przybrał na wadze około 3 kg! Jako przyczynę podaje się przekarmianie zwierzaków pozostających przez większość dnia pod jednym dachem z opiekunami oraz podawanie im dużej ilości niezdrowych, tuczących przysmaków i kąsków z ludzkiego stołu. Specjaliści przypuszczają, że zmuszeni do pracy zdalnej londyńczycy po prostu „przekupują” w ten sposób pupili, aby nie zakłócali im szczekaniem i nadmierną aktywnością przeprowadzanych on-line spotkań i konferencji. Swoje zrobiły też ograniczenia dotyczące poruszania się, co przełożyło się na mniejszą liczbę spacerów. Co ciekawe, stwierdzono też, że wielkość przyrostu masy ciała psa w pandemii ma związek z płcią jego opiekuna. Okazało się, że to panowie mają większe tendencje do przekarmiania swoich pupili (londyńskie psy z grupy badawczej należące do mężczyzn przytyły średnio 4,1 kg, podczas gdy należące do kobiet „tylko” 2,8 kg). Warto również zaznaczyć, że psy mieszkające w innych częściach Zjednoczonego Królestwa nie przybrały na wadze w pandemii aż tak bardzo, jak ich londyńscy koledzy. Zdecydowanie najmniej przytyły czworonogi w Yorkshire i wschodniej części Anglii, u których stwierdzono średni wzrost masy ciała równy 2,4 kg. Tłumaczy się to dużą dostępnością w tym regionie terenów zielonych, a tym samym większą aktywnością zwierzaków.

Podobne badania warto by przeprowadzić również w Polsce. Ciekawe, czy nasze psy przybrały na wadze tyle samo, co ich koledzy na Wyspach?