Select Page

STORAT Aby inni mogli żyć…

Początek poszukiwania w terenie

Jeśli pierwszymi psami ratowniczymi w Europie były przed kilkuset laty krótkowłose olbrzymy z Przełęczy św. Bernarda, to nieźle wpisujemy się w europejskie tradycje! Pierwszym psem lawinowym w Polsce, z licencją wydaną przez Horską Slużbę w 1974 r., była Honda, wprawdzie nie bernardyn, lecz duży, szwajcarski pies pasterski. Honda miała wielu następców – były to psy ratownicze szkolone od 1974 r. dla potrzeb GOPR przez jej przewodniczkę M. Gutowską z Rzeszowa. Psy te przez wiele lat pracowały w polskich górach. Ludzie gubią się jednak nie tylko w górach i nie tylko podczas wycieczek; gubią się dzieci, osoby niepełnosprawne, chore. Gubią się na terenie całego kraju. Największe szanse na ich odnalezienie ma grupa ratownicza wykorzystująca w poszukiwaniach specjalnie wyszkolone psy. Pomysłodawcą stworzenia pierwszej cywilnej organizacji ratowniczej w Polsce, wykorzystującej w swojej pracy psy, była właścicielka i zarazem przewodnik Hondy – pani Marta Gutowska z Rzeszowa, instruktor szkolenia psów ZKwP, także instruktor i konsultant szkolenia psów GOPR-owskich.

Pierwszy polski pies lawinowy

Tekst i fot: Stowarzyszenie Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Psami STORAT

Dzieje STORAT-u

Pomysł stworzenia cywilnej organizacji ratowniczej z psami poparło wielu kynologów, szkoleniowców, ratowników GOPR i przedstawicieli PCK. I tak w styczniu 2000 roku zarejestrowano Stowarzyszenie Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Psami STORAT, którego pierwszym prezesem został Jan Jarosiński, ratownik GOPR.

Od maja 2001 roku STORAT jest członkiem IRO – Internationale Rettungshunde Organization, która zrzesza organizacje ratownicze z kilkudziesięciu krajów świata i ujednolica ich pracę.

Trening posłuszeństwa w grupie

Ratownicy wszystkich organizacji pracują po to, aby inni mogli żyć – celem STORAT-u jest wykorzystanie w tej pracy umiejętności psów, wykorzystanie nieporównywalnych z niczym możliwości psiego nosa. W zespołach ratowniczych szkolonych przez instruktorów STORAT-u ważną rolę odgrywa nie tylko przewodnik z psem, lecz także nawigator odpowiedzialny za orientację w obcym przecież terenie, za łączność z bazą i prowadzenie zespołu na podstawie mapy, busoli i GPS-u.

Początkowo zespoły STORAT-u zgłaszały się do akcji poszukiwawczych na własną prośbę. Już w marcu 2001 roku, w uznaniu skutecznego i profesjonalnego działania, Komenda Wojewódzka Policji i Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Rzeszowie oraz Bieszczadzka Grupa GOPR nawiązały ze STORAT-em oficjalną współpracę – STORAT został wpisany w Plan Ratowniczy województwa podkarpackiego. Jednak wezwania na akcję wykraczają poza to województwo – ratownicy STORAT-u poszukiwali zaginionych także na Lubelszczyźnie, w Świętokrzyskiem, w Małopolsce, na Śląsku.

Kto może się zgłosić do STORAT-u?

Do Stowarzyszenia może się zgłosić każdy, kto chce sprawdzić się w pracy dla innych. Od kandydatów na ratowników oczekuje się sprawności fizycznej wystarczającej na wielogodzinną pracę w terenie, opanowania umiejętności wymaganych od nawigatora lub umiejętności współpracy z własnym, szkolonym pod kierunkiem instruktorów STORAT-u psem, współpracy z ludźmi, a także dyspozycyjności. To ostatnie jest bardzo ważne – praca w Stowarzyszeniu nie jest pracą dochodową, płatną w jakikolwiek sposób. I w treningach, i w akcjach uczestniczymy w ramach własnego wolnego czasu – bez zwolnień z pracy. Kandydat na przewodnika psa musi mieć oczywiście odpowiedniego zwierzaka.

W czasie akcji

Jaki pies jest odpowiedni?

Nie jest konieczny rodowód, lecz odpowiednie warunki fizyczne – zbyt ciężki lub zbyt mały pies nie podoła pracy w trudnym terenie. No i predyspozycje psychiki – pies musi być i samodzielny, i podporządkowany człowiekowi, obdarzony doskonałym węchem, chętny do kontaktów z ludźmi, zdolny do długiej pracy.

Pokaz posłuszeństwa na pikniku

Pierwsze testy dla psich podrostków pomogą wyeliminować psy lękliwe czy agresywne oraz te, które nie są zainteresowane nawet szukaniem właściciela, a co dopiero obcego człowieka. Po wstępnej kwalifikacji psa i przewodnika czeka nieustanna praca – tak około dwudziestu godzin tygodniowo, praca owszem pod kierunkiem storatowskich instruktorów, ale w dużym stopniu samodzielna. I coroczne egzaminy decydujące o dopuszczeniu do udziału w akcjach. Wstępne szkolenie psa trwa do dwóch lat – potem obowiązują regularne, stałe i każdorazowo oceniane treningi. Wszystkie psy pracujące w Stowarzyszeniu to psy będące własnością ich przewodników, nie są kupowane ani utrzymywane przez STORAT. Były wśród nich owczarki…

Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 35/2021!

About The Author