Select Page

Pastuszek podhalański – Nowa polska rasa psów?

Pasterstwo było niegdyś dominującą formą działalności gospodarczej na całym obszarze Karpat, w tym w części Karpat leżących w obrębie Polski. Podstawą hodowli były owce, a specyficzne uwarunkowania klimatu i regionu wymuszały niejako coroczny przepęd (zwany w Polsce redykiem) całych stad zwierząt, będących własnością różnych gospodarzy, na żyzne i duże pastwiska, czyli hale położone wysoko w górach. Zwierzęta na halach przebywały od wiosny do jesieni, co z kolei spowodowało konieczność pozyskiwania i przerobu mleka oraz owczego runa na miejscu oraz zapewnienia ochrony powierzonym pod opiekę zwierzętom. Bez pomocy psów byłoby to bardzo trudne, a nawet niewykonalne dla pasterzy – na pasące się owce, kozy, bydło i konie czyhały nie tylko drapieżniki, lecz także złodzieje.

Tekst i fot.: Elżbieta Janusz

Psy pracujące przy stadach generalnie dzielą się na dwie grupy: pasterskie stróżujące, czyli duże i silne psy pilnujące stada, które potrafią stawić czoło nawet dużemu drapieżnikowi. Druga grupa to mniejsze (średnie lub małe), bardzo zwinne, szybkie, czujne i szczekliwe psy pasterskie zaganiające. Ich zadaniem było nie tylko dopilnowanie, żeby żadne z pasących się zwierząt nie oddalało się od stada, lecz także ostrzeganie głośnym szczekaniem przed każdym zauważonym drapieżnikiem czy obcym człowiekiem.

Głównym kryterium doboru psów pasterskich była wrodzona przydatność do pracy. Jednak pasterze chętnie wybierali również takie psy, które umaszczeniem i wyglądem nie wyróżniały się wśród pilnowanych owiec. Zdecydowana większość (chociaż i tu bywają wyjątki) psów pracujących przy owcach jest białej, słomkowej lub jasnoszarej maści, a zdecydowana większość psów zaganiających z rejonu Karpat to różnej wielkości kosmate owczarki w typie polskiego owczarka nizinnego czy owczarka pirenejskiego. W niektórych krajach te lokalnie występujące populacje stały się protoplastami uznanych dzisiaj ras, np. rumuński mioritic czy węgierskie puli, pumi i należący do grupy strażników stad komondor. Granice państw w górach zawsze były dość płynne, zarówno stada owiec, jak i towarzyszące im psy pasterskie przemieszczały się często dowolnie i mieszały się między sobą swobodnie.

Rozpoznawalnym symbolem Podhala stał się wielki, biały owczarek podhalański, początkowo nazywany górskim (pewnie dla odróżnienia od innej polskiej rasy – owczarka nizinnego, czyli współczesnego PONa ), za granicą znany jako Tatrahund. Co ciekawe, na starych fotografiach z Krupówek obok górala z owieczką stoi najczęściej wielki, spokojny i łagodny bernardyn. Owczarek podhalański w tamtych czasach był z reguły niezbyt miło nastawionym do obcych psem użytkowym, psem cenionym przez pasterzy, potrafiącym skutecznie odeprzeć ataki wilków czy pogonić intruza zbliżającego się nieopatrznie do stada owiec na hali. Osobniki o wybitnych walorach użytkowych były utrzymywane w czystości krwi i celowo rozmnażane. Puchate, białe szczeniaki były natomiast bardzo chętnie nabywane przez turystów jako żywa pamiątka z Podhala. Jednak oprócz rzucających się w oczy, majestatycznych, dużych, białych psów, stadom owiec towarzyszyły małe lub średnie, kosmate (i z wiekiem coraz bardziej sfilcowane) białe lub jasno umaszczone psy. Ruchliwe, szczekliwe i bardzo czujne – ich rolą było…

Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 37/2021!

About The Author