Alaskan Malamute
,,…Gdzieś z bliska odezwał się głos samotnego psa. Do złudzenia przypominał wycie wilka. Jeden
po drugim dołączały się kolejne. Rosło psie zawodzenie.
Po chwili noc wypełnił chór głosów wyjących
na całe gardło…”
Autor Gizela A. Makarewiczsędzia kynologiczny V. grupy, hod. Illa Kuvianartok FCI alaskan malamute, www.alaskanmalamute.pl, galeria zdjęć: www.alaskanmalamutes.pl, Illa Kuvianartok FB fanpage
„Kto po raz pierwszy słyszy tą niesamowitą muzykę, poznaje największą tajemnicę Północy – pisał Jack London – dla tego, co słuchał jej często brzmi jak skarga umęczonych dusz ludzkich, albowiem w pieśni tej zaklęte jest dziedzictwo Północy, cierpienia niezliczonych pokoleń.”
Przywodzą one na myśl białą ciszę bezkresnych, śnieżnych pustkowi, wilcze watahy przemierzające leśne ostępy. Kojarzą się z tęsknotą za swobodą, z opowieściami o przyjaźni, niebezpieczeństwach i przygodach poszukiwaczy złota. Brzmią niczym zew krwi, wołanie o wolność.
„Lokomotywy Północy” to najczęściej używane określenie największych i najsilniejszych psów zaprzęgowych jakimi są Alaskan Malamute. Swoją nazwę zawdzięczają plemieniu Mahlemiute, którego przodkowie przywędrowali na Alaskę z Syberii przed ponad 2000 lat i osiedlili się wzdłuż północno-zachodniej części wybrzeża cieśniny Kotzebue Sound. Zaprzęgowy pies Mahlemuts był efektem wielu setek lat ich przemyślanej hodowli i selekcji, musiał bowiem żyć i pracować w ekstremalnie ciężkich warunkach. Oczywiście psy te nie były hodowane według obowiązujących dzisiaj i przez nas rozumianych standardów. Pojęcie „standard” w owych czasach oznaczało wyselekcjonowanie psów o takich cechach, które pozwalały mu na osiągnięcie zdolności psa zaprzęgowego, myśliwskiego i stróżującego, który był w stanie przeżyć w ostrym, nieprzyjaznym klimacie. Dzięki stuleciom izolacji tych terenów Alaskan Malamute stał się psem relatywnie jednolitym w typie.
Amerykańscy odkrywcy naszych Alaskan Malamute nie pozyskiwali swoich psów bezpośrednio od Mahlemiutów. Odkupienie psa od rodziny graniczyło właściwie z cudem. Mahlemiuci byli bowiem bardzo przywiązani do swoich zwierząt, traktowali je z wielkim szacunkiem i estymą, wiedząc, że tylko dzięki nim są w stanie przeżyć. Pula genetyczna, która była punktem wyjścia dla współczesnych malamutów, nie była czystą pulą genetyczną prawdziwych psów Mahlemiutów. Dlatego musimy być bardzo ostrożni patrząc na współczesne malamuty i wysuwając teorie związane z wielkością, szatą i budową anatomiczną i porównując je do czystej krwi psów Mahlemiutów.
Najprawdopodobniej psy, które były protoplastami współczesnej rasy pochodziły również z innych rejonów Alaski i Kanady. Również podczas amerykańskiej „gorączki złota” były one krzyżowane z innymi psami północy. Psy Mahlemutów to psy z tzw. linii M’loot; masa ciała tych psów dochodziła do 190 funtów (ok. 86 kg), a wysokość do 35 cali (ok. 88cm). Miał to być największy i najsilniejszy pies zaprzęgowy, który nie tylko miał ciągnąć sanie z ogromnymi ładunkami, ale być również psem jucznym; zapewniał poza tym ochronę rodzinie przed niedźwiedziem polarnym. A równocześnie był to pies o najsłodszym usposobieniu, który służył swojej rodzinie, pracując w zaprzęgu na dystansach setek kilometrów, również podczas trwających śnieżyc w temperaturach spadających poniżej 30°C. Te gigantyczne malamuty często przebywały w igloo lub jurtach jako opiekunowie dzieci, jako ich ciepłe posłania i okrycia. Ich sprawność i oddanie często zaważały między życiem a śmiercią swoich rodzin w najbardziej ekstremalnych warunkach klimatycznych. Mahlemiuci woleli posiadać jednego wielkiego psa, który mógł wykonać pracę za 3 mniejsze; to ekonomia surowych warunków bytowych, dostępności pożywienia podyktowała ten kierunek praktyk hodowlanych. Pies musiał być tak duży, aby przetrwać i pracować, musiał mieć doskonałą okrywę włosową, idealne, silne kończyny i stopy, doskonały temperament psa wszechstronnego.
Malamut to pies z osobowością
Bywa, że niełatwą, ale fascynującą jak niezmierzone przestrzenie śniegów Alaski, na których, niestety, głos człowieka bywa często prawie niesłyszalny, zagłuszany przez zapach dzikiej zwierzyny, wycie pobratymców, lodowaty wiatr gwiżdżący w uszach podczas szalonego biegu gdy gna go tęsknota za horyzontem…
Malamut to pies wyjątkowy, wierny przyjaciel, kompan zarówno długich wypraw, wycieczek rowerowych jak i leniwy piecuch zwinięty w kulę ciepłego futra u Twoich stóp, gdy skupiony pracujesz czy czytasz w zaciszu książkę. Nie wolno nam jednak zapomnieć, że malamuty to…
Pełną treść artykułu znajdziesz w numerze Pies Rasowy 4/2016!